panorama-chojnice-01

W Chojnicach odbył się protest przeciwko restykcjom COVID-19

W Chojnicach ale także w wielu miastach w Polsce odbyły się "Marsze o Wolność". Spotkania miały na celu pokazanie obywatelom, błędów rządu w sprawie koronawirusa. Uczestnicy marszu podnosili m. in. argumenty dotyczące nierzetelności statystyk, na podstawie których

podejmowane są decyzje. Nie dość, że łamane są podstawowe prawa obywateli, to dodatkowo jest "zamrażana" gospodarka, co przynosi tragiczne rezultaty dla naszej ekonomii. Wszystko wskazuje na to, że ograniczanie naszych wolności oraz wymierne straty ekonomiczne, są całkowicie zbędne, gdyż koronawirus nie jest tak groźny, jak przedstawia się to w mediach.

Jakimi więc informacjami kierowali się uczestnicy sobotnich protestów w Chojnicach? Argumenty można było poznać na rozdawanych ulotkach zawierających informację nie pasujące do oficjalnej narracji w mediach ogólnopolskich. Poza przytoczonymi 6 punktami w wersji papierowej, ulotki odsyłały na stronę internetową, gdzie zebrano informację od niezależnych ekspertów i lekarzy. Na stronie tej https://swprs.org/fakty-o-covid-19/ umieszczono wiele dalszych punktów na temat faktów o pandemii COVID-19, a zawierały one następujące informacje:

Według najnowszych badań immunologicznych ogólna śmiertelność Covid-19 (IFR) w populacji ogólnej wynosi od 0,1 % do 0,5 % w większości krajów, co jest porównywalne ze średnimi pandemiami grypy w latach 1957 i 1968.

W przypadku osób o wysokim ryzyku lub wysokim narażeniu (w tym pracowników służby zdrowia), wczesne lub profilaktyczne leczenie jest niezbędne, aby zapobiec postępowi choroby.

W krajach takich jak Wielka Brytania (z zamknięciem) i Szwecja (bez zamknięcia), ogólna śmiertelność od początku roku jest w zakresie sezonu silnej grypy; śmiertelność jest wyższa w USA (porównywalna do 1957/1968), ale niższa w takich krajach jak Niemcy i Szwajcaria. Jednakże wartości przeciwciał są nadal niskie w dużych częściach wcześniej zamkniętej Europy.

W większości miejsc ryzyko śmierci dla zdrowej populacji ogólnej w wieku szkolnym i zawodowym jest porównywalne z codziennym dojazdem do pracy samochodem. Początkowo ryzyko to było przeceniane, ponieważ nie brano pod uwagę wielu osób z jedynie łagodnymi objawami lub bez nich.

Około 80% wszystkich ludzi ma tylko łagodne objawy lub nie ma ich wcale. Nawet wśród 70-79-latków, około 60% ma tylko łagodne objawy. Około 95% wszystkich ludzi ma co najwyżej umiarkowane objawy i nie wymaga hospitalizacji.

Aż do 60% wszystkich osób może mieć już częściową odpowiedź immunologiczną T-komórkową na nowego koronawirusa z powodu kontaktu z wcześniejszymi koronawirusami (tj. wirusami przeziębienia). Ponadto aż do 60% dzieci i około 6% dorosłych może mieć już przeciwciała reagujące krzyżowo.

W większości krajów zachodnich mediana wieku zgonów covidów wynosi ponad 80 lat – np. 84 lata w Szwecji – i tylko około 4% zmarłych nie miało żadnych poważnych warunków wstępnych. W przeciwieństwie do pandemii grypy, wiek i profil ryzyka zgonów odpowiadają zatem zasadniczo normalnej śmiertelności.

W wielu krajach aż do dwóch trzecich wszystkich dodatkowych zgonów miało miejsce w domach opieki, które nie korzystają z ogólnego zamknięcia. Co więcej, w wielu przypadkach nie jest jasne, czy osoby te rzeczywiście zginęły z powodu Covid-19, czy też z powodu tygodni skrajnego stresu i izolacji.

Do 30 % wszystkich dodatkowych zgonów mogło być spowodowanych nie przez Covid-19, ale przez efekty zamknięcia, panikę i strach. Na przykład, leczenie zawałów serca i udarów zmniejszyło się nawet o 40%, ponieważ wielu pacjentów nie odważyło się już iść do szpitala.

Wiele doniesień medialnych o młodych i zdrowych ludziach umierających na Covid-19 okazało się nieprawdziwych: wielu z tych młodych ludzi albo nie umarło na Covid-19, albo było już ciężko chorych (np. na niezdiagnozowaną białaczkę), albo miało w rzeczywistości 109 zamiast 9 lat. Twierdzony wzrost zachorowalności na chorobę Kawasaki u dzieci również okazał się przesadzony.

Większość objawów Covid-19 może być również spowodowana ciężką grypą (w tym zapaleniem płuc, zakrzepicą i chwilową utratą zmysłu smaku i zapachu), ale przy ciężkim Covid-19 objawy te są rzeczywiście znacznie częstsze i bardziej wyraźne.

Około 10% osób z objawami rozwija tzw. postacute ("długie") Covid i zgłasza objawy, które trwają przez kilka tygodni lub miesięcy. Może to również dotyczyć młodszych i wcześniej zdrowych osób z silną reakcją immunologiczną na nowy koronaawirus.

Często pokazywane krzywe wykładnicze "przypadków koronaawirusów" są mylące, ponieważ liczba testów również wzrosła wykładniczo. W większości krajów stosunek testów pozytywnych do ogólnych (tj. wskaźnik pozytywnych wyników) zawsze pozostawał poniżej 20%. W wielu krajach szczyt infekcji został osiągnięty już na długo przed wejściem w życie blokady.

W większości punktów zapalnych Covid, w tym w Nowym Jorku, Londynie, Sztokholmie i Bergamo, wskaźnik zakażeń spadł, gdy tylko około 20% ludzi wytworzyło przeciwciała przeciwko nowemu koronaawirusowi. Wartość ta jest znacznie niższa niż szacunki wstępne 60 do 80%.

W krajach, w których nie ma blokady, takich jak Japonia, Białoruś i Szwecja, nie odnotowano bardziej negatywnego przebiegu zdarzeń niż w wielu innych krajach. Szwecja była nawet chwalona przez WHO i obecnie korzysta z większej odporności w porównaniu z krajami, w których obowiązuje zakaz zbliżania się do UE. 75% przypadków śmierci w Szwecji miało miejsce w placówkach opieki zdrowotnej, które nie były wystarczająco szybko chronione.

Strach przed brakiem respiratorów był nieuzasadniony. Według specjalistów od płuca, inwazyjna wentylacja (intubacja) chorych Covid-19, która częściowo została wykonana z obawy przed rozprzestrzenieniem się wirusa, w rzeczywistości często przynosi efekt przeciwny do zamierzonego i jest szkodliwa dla płuc.

Głównymi drogami przenoszenia wirusa są bezpośredni kontakt i kropelki wytwarzane podczas mówienia lub kaszlu, ale także aerozole wewnątrz pomieszczeń (małe cząsteczki unoszące się w powietrzu). Zewnętrzne aerozole i powierzchnie przedmiotów wydają się odgrywać jedynie niewielką rolę.

Nadal niewiele jest dowodów naukowych na skuteczność tkaninowych masek twarzy w populacji ogólnej, a wprowadzenie obowiązkowych masek nie mogło powstrzymać lub spowolnić epidemii w większości krajów. Niektórzy eksperci ostrzegają, że maski twarzowe mogą zakłócać normalne oddychanie i mogą stać się "nosicielami zarazków", jeśli są stosowane wielokrotnie.

Wiele klinik w Europie i USA pozostawało w dużej mierze niewykorzystanych podczas blokad i w niektórych przypadkach musiało odesłać pracowników do domu. Miliony operacji i terapii zostało odwołanych, w tym wiele badań przesiewowych w kierunku raka i przeszczepów narządów.

Kilka mediów zostało przyłapanych na próbach dramatyzowania sytuacji w szpitalach, czasami nawet za pomocą manipulacyjnych obrazów i filmów. Ogólnie rzecz biorąc, nieprofesjonalne doniesienia wielu mediów maksymalizowały strach i panikę w społeczeństwie. W rezultacie, zgodnie z międzynarodowymi badaniami, większość ludzi dramatycznie przecenia śmiertelność i śmiertelność Covida-19.

Zestawy testów na wirusy używane na całym świecie mogą w niektórych przypadkach dawać fałszywie pozytywne i fałszywie negatywne wyniki, reagować na niezakaźne fragmenty wirusa z poprzedniej infekcji lub reagować na inne powszechne koronaawirusy z częściowo podobną sekwencją genów.

Wielu uznanych na arenie międzynarodowej ekspertów w dziedzinie wirusologii, immunologii i epidemiologii uważa, że podjęte środki przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i zaleca szybkie naturalne uodpornienie całej populacji i ochronę grup ryzyka.

W żadnym momencie nie było medycznej przyczyny zamknięcia szkół podstawowych, ponieważ ryzyko zachorowania i przeniesienia choroby u dzieci jest niezwykle niskie. Nie ma też żadnego medycznego powodu dla małych klas, masek czy zasad "społecznego zdystansowania" w szkołach podstawowych.

Kilku ekspertów medycznych opisało ekspresyjne szczepionki koronaawirusowe jako niepotrzebne lub nawet niebezpieczne. Na przykład szczepionka przeciwko tzw. świńskiej grypie z 2009 r. doprowadziła w milionach przypadków do poważnych szkód neurologicznych i pozwów sądowych. Również podczas testowania nowych szczepionek przeciwko koronaawirusowi zgłaszano już poważne komplikacje i awarie.

Światowa pandemia chorób układu oddechowego może rzeczywiście rozciągać się na kilka sezonów, ale wiele badań nad "drugą falą" opiera się na bardzo nierealistycznych założeniach, takich jak stałe zagrożenie chorobami i śmiercią we wszystkich grupach wiekowych.

Pielęgniarki amerykańskie często opisywały śmiertelne przypadki niewłaściwego postępowania medycznego z pacjentami Covid z powodu wątpliwych zachęt finansowych i niewłaściwych protokołów medycznych. Jednak w wielu miejscach śmiertelność Covidów znacznie spadła ze względu na lepsze możliwości leczenia.

Liczba osób dotkniętych bezrobociem, depresją i przemocą domową w wyniku tych działań osiągnęła historycznie rekordowy poziom. Kilku ekspertów przewiduje, że środki te pochłoną o wiele więcej istnień ludzkich niż sam wirus. Według ONZ 1,6 miliarda ludzi na całym świecie jest bezpośrednio zagrożonych utratą środków do życia.

Gwizdek NSA Edward Snowden ostrzegł, że "kryzys koronny" może zostać wykorzystany do stałej ekspansji globalnego nadzoru. W kilku częściach świata populacja jest monitorowana przez bezzałogowe statki powietrzne i stoi w obliczu poważnego zagrożenia ze strony policji podczas postoju w zamknięciu.

Badanie WHO z 2019 r. dotyczące środków zwalczania pandemii grypy wykazało, że z medycznego punktu widzenia "śledzenie kontaktów" nie jest "w żadnym wypadku zalecane". Niemniej jednak, aplikacje do ustalania kontaktów zakaźnych stały się już częściowo obowiązkowe w kilku krajach.

Pochodzenie nowego koronaawirusa pozostaje nieznane, ale najlepsze dowody wskazują obecnie na incydent z kowidopodobnym zapaleniem płuc w chińskiej kopalni w 2012 r., którego próbki wirusów zostały zebrane, przechowywane i badane przez Wuhan Institute of Virology (WIV). ..."

Przeglądając dalszą zawartość strony natrafia się na wiele zestawień, wykresów i aktualizacji z ostatnimi doniesieniami tak bardzo odmiennych od oficjalnej wykładni w powszechnych mediach, gdzie na wielką skalę napompowywana jest panika i pandemia strachu. Nie może więc dziwić, że były używa na demonstracji takie hasła jak: "Wyłącz telewizje, włącz myślenie" i wiele innych. Przede wszystkim jednak była wyrażana obawa o przetrwanie służby zdrowia, gospodarki, organizacji państwa i przetrwania swobód obywatelskich.

Co zostanie jeszcze zapamiętane z tej demonstracji? Na pewno liczne patrole policji próbujące wystawiać mandaty za nie zakrywanie twarzy co okazało się bezsensowne ponieważ uczestnicy byli przygotowani prawnie. Obstawienie miejsca demonstracji aż 7 oznakowanymi radiowozami, których widok bardzo zastanawiał i bardziej przypominał akcje na łapanie groźnych bandytów.

Punktem dnia było jednak rozwiązanie marszu przez Burmistrza Chojnic, któremu najwidoczniej nie spodobało się tak liczne przybycie protestujących i wyrażenie własnego zdania przeciwnego względem władz lokalnych i warszawskich. Ktoś nawet wykrzyczał z tłumu na wieść o rozwiązaniu marszu:" jeśli marsz został rozwiązany tzn. że na pewno się udał!". Po czym zgromadzeni uczestnicy wyrazili sukces gromkimi i licznymi oklaskami.

Dla uzupełnienia należy wspomnieć że akcja "MARSZ O WOLNOĆ" w poszczególnych miastach były jakby kontynuacją wcześniejszego marszu z Warszawy w którym znane osoby wyrażały swoje zaniepokojenie. Poniżej krótki reportaż, który jakimś cudem przebił się do TV, a w nim wypowiedź kilku lekarzy którzy odważyli się zadawać pytania nie pasujące do kreowanej rzeczywistości:

 

 

Related Articles

Jesteś niewolnikiem?

Kultura

Zapraszamy na FERIE W MUZEUM - do 25 lutego, od poniedziałku do piątku w godz. 10:00 - 15:00

W programie:

Historia

77 rocznica męczeńskiej śmierci s. Adelgund Tumińskiej

W dniu 15.02.2022 Delegacja Klubów Konfederacji uczestniczyła w obchodach 77 rocznicy męczeńskiej śmierci s. Adelgund Tumińskiej. Uroczystości rozpoczęły się od

Turystyka

Chojnice na Trakcie Tajemnic

Chojnice z punktu widzenia turysty, który niejedno miejsce odwiedził (lipiec 2016 r.)

Religia

Domownicy Boga

Ks. Szymon Gwardzik Chojnice